środa, 9 grudnia 2009

Kim jestem?

Szukając kolejnego pomysłu na następny post, pomyślałam sobie, że ciekawie byłoby wspomnieć o różnorodnych określeniach opisujących nas - leworęcznych. Niektóre z nich są zabawne, inne wręcz szokujące. Jednak zastanawia mnie jedno. Mianowicie skąd się biorą pomysły na takie irracjonalne nazwy? Wydaje mi się, że jest to kwestia miejsca zamieszkania (regionu), być może gwary, przekonań czy historii.

Najbardziej znanym określeniem i często używanym przez ludzi jest słowo Mańkut. Nie jest to pozytywny zamiennik słowa leworęczny i bardzo często jest on negatywnie a wręcz agresywnie odbierany przez społeczeństwo piszących lewą ręką. Inne określenia, których pochodzenie można logicznie wyjaśnić to Lewus (również niezbyt miłe słowo, określające zazwyczaj osobę leniwą i niechętną do jakiegoś wysiłku), bądź Lewszun (ponoć wywodzi się z gwary białostockiej, aczkolwiek nigdy nie spotkałam się z tą nazwą). Znalazłam też garść bardzo ciekawych sposobów nazewnictwa "leworęczniaków" i powiem szczerze, że do tej pory nie mam pojęcia dlaczego?, skąd? i jak? :) Wiem jedno, że tak jak poprzednie słowa, te również nie należą do pozytywnych (nie wiem jak u innych ale nie wzbudzają u mnie dobrych emocji). Szmaja, Szmania, Sulan i Śmania(to ostatnie jest tworem gwary poznańskiej). Brzmią głupio i brak w nich moim zdaniem sensu.

A jakie jest Wasze zdanie?

5 komentarzy:

  1. Wszystkie te określenia są po prostu obrażające, lekceważące i dyskryminujące. Aczkolwiek nigdy z takowymi się nie spotkałam. W podstawówce zawsze traktowałam osoby leworęczne z większym szacunkiem. Może dlatego, że umiały pisać ręką, którą ja nie potrafię ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Śmania mi się podoba hahaha rozwaliło mnie to :D
    Na naszej uczelni tez jest dyskryminacja! Przykład twórców krzeseł na uczelni którzy nie przystosowali do leworęcznych w sali wykładowej tych podkładek wysuwanych żeby można było notować. O.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie wszystkie te określenia brzmią bardzo negatywnie i niemiło. I ja nie wiem skąd to się wzięło. Dla mnie nie ma różnicy kto jaką ręką pisze, ale niektórzy widać robią z tego wielki problem.

    OdpowiedzUsuń
  4. lepiej być lewusem niż lewakiem ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. To pewnie kwestia tego, jakie intencje ma osoba, używająca np. określenia "mańkut". To może brzmieć pieszczotliwie! Poza tym te określenia są krótsze od "osoba leworęczna", więc może o to chodzi. Poza tym co do nietolerancji... fakt, powinny być ławki przystosowane do tego, żeby pracowały przy nich osoby piszące lewą ręką. Ale jeszcze nie tak dawno, za dominację ręki lewej obrywało się linijką, auć!

    OdpowiedzUsuń